Stres to bezgłośny morderca, który zabija powoli, po cichu ale skutecznie...."
oj tam, oj tam" mówiła moja zestresowana znajoma, teraz już niestety w ostatnim stadium raka, na oddziale paliatywnym "
Stres ? Ha ha ha - to wytłumaczenie mięczaków , mnie wystarczy dobra whisky jako antidotum "- teraz kiedy jego firma splajtowała , on po kolejnym zawale niewiele mówi.
"miałem meczbola i nagle poczułem się jak sparaliżowany - ale przecież to nie może być tylko stres " mówił kilka lat temu jeden z obiecujących talentów tenisowych.
"zapomniałam języka w gębie , jak mogłem palnąć publicznie takie głupstwo, dzisiaj wszystko leci mi z rąk." to cytaty z ust polityka, dziennikarza TV i pani domu przygotowującej proszoną kolację...
Dla tych, którzy nie bagatelizują tego zjawiska, którzy nie uważaję stresu za dopust boży czy ,
słabość charakteru ale już wiedzą, że stres jest główną przyczyną chorób psychosomatycznych i
absencji chorobowej organizujemy co pewien czas szkolenia w różnych miastach Polski pod hasłem:
Osoby zainteresowane wzięciem udziału w następnych warsztatach prosimy o zapisanie się na
newsletter w celu otrzymania informacji o terminach i innych wydarzeniach.