About

Welcome to our website

 Pomału już kończę swoją działalność psychoterapeuty, hipnoterapeuty i coacha mentalnego. Po 40-tu latach pracy zawodowej nadszedł czas, aby podzielić się moimi doświadczeniami.
Tennis od dzieciństwa mnie fascynował i tak naprawdę zawsze byłem rozdarty między tym niezwykłym sportem a klasyczną psychoterapią i hipnoterapią. Co prawda udawało mi się to w dużej mierze łączyć ze sobą. W latach 1993 – 2013 skoncentrowałem się bardziej na coachingu i treningu mentalnym dla tenisistów, nie zaniedbując jednak psychoterapii i hipnoterapii. Posiadałem wtedy dosyć znaną szkołę tennis & mentalpower w Ilsede(D), a potem w Gronau (D), gdzie akurat równolegle trenowały młodziutkie siostry Radwańskie, ale  w końcu  przeniosłem się do  Denekamp w Holandii. Naturalnie umiem grać w tenisa – wygrałem kilka mniej znaczących turniejów, mam wszelakie licencje trenerskie 
( A,B,C) DTB oraz tytuł supercoacha VDT.   Za czasów prezesa Jacka Durskiego byłem konsultantem PZT i prowadziłem warsztaty z treningu mentalnego dla trenerów. W Niemczech pracowałem dla NTV prowadząc punkt wsparcia w Peine oraz także wykłady z treningu mentalnego dla trenerów..
Najwięcej dała mi jednak praca z dziećmi poniżej 14 roku życia, coaching drużyn ligi Bundesligi i ligi regionalnej , ale przede wszystkie moje akredytacje przy ATP i WTA, przez co mogłem poznać i przypatrzyć się pracy dużej Ilości profesjonalistek i profesjonalistów począwszy od Andy Roddicka, , Alexa Corretji, Pete Samprasa, Rafy Nadala, Nicolę Kiefera czy Rogera Federera, a także kobiet: Steffi Graf , Eleny Dementievej, Nastii Pawluczenkowej, I Anny Leny–Groenefeld. Przez to miałem możliwość dyskutowania na tematy dotyczące treningu nie tylko z Günterem Boschem, Ionem Tiriaciem, Niki Pilicem, Nickiem Bolletierrim ale także z trenerami fizjo-kondycyjnymi - Waltem Lendersem. -który często radził się mnie jak zmotywować Samprasa do pracy, czy też z Teddiym Krawczykiem (ojcem Desirae), oraz naturalnie z wieloma neurologami, czy psychologami sportowymi.
To wszystko utwierdziło mnie w przekonaniu, że procesy neuronalne w mózgu przebiegają w taki sam sposób w meczu U 14 ITF , w meczu zawodowców ATP/WTA czy w meczu seniorów 65+ na poziomie ITF adekwatnie jednak do szybkości ich gry i szybkości piłki. Czyli po prostu przebiegają one dużo wolniej w pierwszym i trzecim przypadku, ale uogólniając to jedyna różnica. W każdej z tych kategorii sukces rozstrzyga się w głowie. Wiara w siebie i wiara w sukces czynią cuda, a dotyczy to wszystkich sportowców, wizjonerów, chorych na nieuleczalne choroby, artystów, menedżerów, polityków i wszystkich pozostałych ludzi.
Reasumując: KAŻDY SUKCES ROZPOCZYNA I ROZSTRZYGA SIĘ W GŁOWIE.  
Mówię biegle po niemiecku i  angielsku, a dogaduję się po rosyjsku, hiszpańsku i holendersku (dialekt Twente)
Szukaj